Kilku przyjaciół o wspólnej pasji z racji wykonywanego zawodu, jakim jest kierowca zawodowy, postanowiło nie próżnować i nie rozstawać się na tak długo, jak trwają trasy z treningami. „Skoro będąc w trasie kilka dni, lub tygodni nie możemy iść na siłownię, to niech siłownia przyjdzie do nas” pomyśleli. I jak pomyśleli, tak i zrobili…

Z pozoru śmiały i trudny w zrealizowaniu plan zaczął przeradzać się w rzeczywistość. Hantle, skakanki, sztangi i obciążenie „wpisane” zostało do wyposażenia ich aut, a treningi w trasie stały się dla nich przyjemnością i ciekawym doświadczeniem. Jednak szybko okazało się, że trzeba przezwyciężyć pewne niedogodności, jak choćby sytuację, że zapakować ciężary do kabiny to jedno, ale mieć możliwość wykonania w niej treningu to drugie, zwłaszcza ćwicząc ze skakanką.

Na szczęście naczepy ich aut nie zawsze są załadowane po brzegi, a czasami zupełnie puste i wówczas doskonale nadają się do „zabawy żelastwem”. Jednak nie zawsze jest to regułą i trzeba było przełamać w końcu nieśmiałość pokazując się czasem na zewnątrz, co niekiedy wywoływało pozytywne wrażenie na innych kierowcach, bądź zwykłych przechodniach, ale znacznie częściej krzywe uśmieszki i dezaprobatę. Ale te sytuacje nie zraziły zapaleńców do aktywności, a można nawet powiedzieć że wręcz odwrotnie, dodatkowo ich zmotywowały.

Postanowili więc przełamać stereotyp kierowcy, który to przeważnie uchodził za tęgiego faceta odżywiającego się niezdrowo, siedzącego przed laptopem i popijającego piwo. Z drugiej strony nie chcą jednak nic nikomu na siłę narzucać wychodząc z założenia, że „Każdy jest kowalem swego losu i ma wolny wybór”.

– Z dwóch ścieżek, gdzie jedna prowadzi przez nadwagę, częste choroby z kręgosłupem, zbyt wysokim ciśnieniem w kierunku sali szpitalnej, my wybraliśmy tę drugą, wiodącą przez ogród warzywny i zdrowy tryb życia. Pozwalającą się cieszyć kondycją i możliwością sprawnego funkcjonowania nawet w podeszłym wieku – mówią o sobie.

Początki były trudne, ale z czasem zaczęło się wokół nich gromadzić coraz więcej osób i coraz częściej zdarzało się, że  któryś z „obserwatorów” przyłączał się do treningu lub zasięgał rady, od czego zacząć swą aktywność w drodze. Takie zachowanie jeszcze bardziej zmotywowało ich do działania, a na efekty nie przyszło im długo czekać. Grono ćwiczących powiększyło się o aktywne panie „kierowniczki”, dla których wiadomo, że wygląd i dieta mają priorytetowe znaczenie.

Postanowili więc pójść kolejny krok dalej i pozarażać swoją pasją do trenowania w trasie jak najszersze grono. A, że w dobie Internetu najlepszą drogą dotarcia do jak największej ilości kierowców są komunikatory społecznościowe stworzyli swój fanpage na Facebooku https://m.facebook.com/Hard-Working-Truckers-102486565009388/.

I tak właśnie na początku stycznia 2017 roku zaistniała pierwsza w Polsce, a może i nawet w Europie grupa pasjonatów wszelakiego sportu, łączących go z zawodem kierowcy – HARD WORKING TRUCKERS. https://www.facebook.com/groups/1243229119361855/?ref=share

Zrzesza ona kilkuset członków pasjonujących się sportem w trasie i nie tylko, ponieważ nie każde hobby grupowicz zapakuje w kabinę. Sport łączy ludzi. Wiemy o tym nie od dziś. Choćby uprawiali kajakarstwo, morsowanie, grę w piłkę, jazdę za krosie, konno, czy paralotniarstwo, jak to bywa wśród grypowiczy #hwt.

– Aktywność wiele imion ma, a nas, prócz wspólnych pasji łączy jeszcze motywacja, porady, ciekawostki, przepisy, zabawy, spotkania, jak to często bywa. Czasem udaje nam się spotkać na parkingach i nie tylko na wspólny trening, posiłek, pogaduchy, czy zwykłe przybicie „piony„ i zrobienie symbolicznych kilku pompek.

Grupa, a od niedawna Stowarzyszenie Hard Working Truckers ma na swoim koncie wiele sukcesów, chociażby indywidualnych swoich grupowiczów, którzy postanowili zmienić swoje życie o 180°, przerzucając się na zdrowe jedzenie, trenując, gubiąc przy tym po 20-30 kg.

Artykuły o grupie, bądź jej uczestnikach ukazały się w wielu gazetach, magazynach, portalach społecznościowych, oraz w telewizji.

– Jesteśmy uczestnikami wielu szkoleń z zakresu udzielenia pierwszej pomocy, jazdy, bezpieczeństwa na drodze, pokazów, które również sami prezentujemy na takich imprezach, jak choćby Master Truck. Nasi grupowicze biorą udział w najróżniejszych zawodach, często zajmując w nich zaszczytne miejsca.

Tradycją już stał się udział reprezentacji HWT w biegu z przeszkodami, jakim jest Runmageddon. Jego uczestnicy przynoszą chlubę i dumę grupie na każdym kroku. Również sama grupa stała się wzorem do naśladowania dla innych, którzy zarażeni miłością do sportu, motywacją i dobrym wrażeniem, jakie odnieśli będąc w #hwt postanowili rozszerzyć swe horyzonty tworząc na jej wzór grupy o tej samej tematyce.

– Cieszy nas bardzo, że aktywność jest co raz popularniejsza, a my możemy być dla kogoś inspiracją do zrobienia czegokolwiek, bo jak zawsze powtarzają:  „Cokolwiek robisz jesteś i tak krok przed tym, który nie robi nic”.

Więcej o aktywnych kierowcach i „kierowniczkach”, nie tylko z Grupy HWT na naszej stronie www.e-truckbus.pl/aktywny-trucker   

PODOBA CI SIĘ TEN WPIS?  😎😎😎 POLUB NASZ FANPAGE!