
20 mar CZY KIEROWCA ZGINĄŁ ROZPROSZONY PRZEZ „KOGUTY”
18 marca w Wielkiej Brytanii na rozprawie dotyczącej śmiertelnego wypadku, który miał miejsce 25 września ub. roku doszło do zaskakującej teorii śledczego. Sprawa dotyczyła zderzenia dwóch ciężarówek. Pierwsza z nich zatrzymała się, aby chronić miejsce wypadku w pobliżu węzła Tewkesbury w Gloucestershire, a druga w nią wjechała.
Obie ciężarówki stanęły w płomieniach w momencie zderzenia, a kierowca ciężarówki, która najechała zginął na miejscu.
Policyjny śledczy stwierdził, że 37-latek mógł być rozproszony przez migające niebieskie światła policyjnych pojazdów jadących na miejsce pierwotnego incydentu, w którym samochód uderzył w znak drogowy.
Niemniej inna teoria twierdzi, że mógł być zmęczony i nie zdawać sobie sprawy, że ciężarówka przed nim stała nieruchomo na pasie autostrady, a nie na poboczu.
Źródło: www.gloucestershirelive.co.uk