RZUCALI KAMIENIAMI Z WIADUKTU W JADĄCE AUTOSTRADĄ SAMOCHODY

W poniedziałkowy wieczór, na autostradzie A-4 od Rzeszowa w miejscowości Brzozówka w kierunku Krakowa grupę chłopców zrobiła sobie swoistą „zabawę”. Nastolatkowie stali ponad drogą na wiadukcie i rzucali kamieniami w przejeżdżające samochody. Jeden z nich trafił w Renault Mastera powodując pęknięcie przedniej szyby w samochodzie.

Całe szczęście mężczyzna nie stracił panowania nad kierownicą, a ponieważ znajdował się w pobliżu zjazdu Tarnów-Centrum, podjął błyskawiczną decyzję aby zawrócić i odnaleźć grupę chłopców. O tym co stało się dał również znać policji. Po zjechaniu z węzła autostradowego wjechał na drogę techniczną wzdłuż autostrady. Tam też napotkał grupę młodych chłopców. Wśród nich znajdował się 11-latek, który rzucił kamieniem w jego samochód. Chwilę później na miejscu pojawił się patrol tarnowskiej drogówki. Po wykonaniu wszystkich czynności czworo nastolatków, w wieku od jedenastu do piętnastu lat zostało przekazanych rodzicom. Z uwagi na uciążliwy ból w klatce piersiowej, na który skarżył się obywatel Ukrainy, na miejsce wezwane zostało pogotowie ratunkowe.

Sprawa groźnego incydentu z autostrady trafiła do komisariatu Tarnów-Centrum. Pracujący nad nią policjanci przekażą ją wkrótce sądowi dla nieletnich i to on ostatecznie zdecyduje jakie konsekwencje poniesie 11-latek.

Przypomnijmy tylko, że 8 lat temu na A-4 w Biadolinach Radłowskich zginął kierowca ciężarówki. Na jego samochód spadał bryła lodu, zrzucona z wiaduktu przez troje nastolatków. Mimo młodego wieku stanęli oni przed sądem, gdzie usłyszeli zarzut zabójstwa i zostali skazani na długoletnie kary więzienia.

Źródło: KMP Tarnów