BRYŁA LODU SPADAJĄCA Z CIĘŻARÓWKI RANIŁA KIEROWCĘ SAMOCHODU… CIĘŻAROWEGO

Niestety spadający lód i śnieg z ciężarówek nie jest czymś nowym, podobnie jak i dyskusje, jak przygotować pojazd do drogi, skoro nie ma ku temu warunków. Temat powraca jak bumerang, gdy dochodzi do kolejnego zdarzenia lub wypadku, ale nie przenosi się to na powstawanie nowych miejsc, w których kierowca bezpiecznie mógłby ciężarówkę odśnieżyć przed drogą.

Zazwyczaj osobami pokrzywdzonymi są kierowcy i pasażerowie auto osobowych, którzy najczęściej nie rozumiejąc, że infrastruktura zazwyczaj nie pozwala kierowcy pojazdu ciężarowego zrzucić zalegającej warstwy lodu i śniegu z dachu naczepy lub przyczepy ich właśnie obarczają winą za zdarzenie.

Tym razem jednak sytuacja wyglądała nieco inaczej. Dwa dni drodze krajowej nr 91 podczas wymijania się dwóch pojazdów z plandeki samochodu ciężarowego Renault spadła bryła lodu, która uderzyła w przednią szybę MAN-a rozbijając ją. Kawałki szyby zraniły kierowcę, który trafił do szpitala. Natomiast kierowca ciężarówki z którego spadła bryła lodu, najprawdopodobniej nawet nie zauważył, co się stało odjechał z miejsca zdarzenia. Policjanci prowadzą czynności w kierunku ustalenia sprawcy kolizji.

Niemniej w tej sytuacji rodzi się pytanie; czy poszkodowany kierowca zrozumie swojego kolegę po fachu, że nie odśnieżył on swojego pojazdu przed drogą?

 

 

Źródło: KPP Kutno