NIE BYŁ SPRAWCĄ KOLIZJI, ALE I TAK STRACIŁ PRAWO JAZDY NA 3 MIESIĄCE

Funkcjonuje stwierdzenie, że jak coś jest komuś pisane, to go to nie minie, a losu się nie oszuka. A najlepszym potwierdzeniem tych słów jest sytuacja, która miała miejsce w Knurowie, gdzie osobówka zderzyła się z ciężarówką.  Przybyli na miejsce kolizji policjanci stwierdzili, że kierowca Opla, zamiast skręcić w prawo na tzw. zielonej strzałce, pojechał prosto, doprowadzając do kolizji z prawidłowo jadącym Volvem za co został ukarany mandatem w wysokości 1500 zł.

Bynajmniej jednak nie jest to koniec historii, bo w trakcie rutynowego sprawdzania dokumentów okazało się, że kierowca ciężarówki  będzie miał zdecydowanie większe problemy. Jego przewinieniem było niezarejestrowanie aktywności na karcie tachografu. W tym przypadku nałożono mandat karny w wysokości 2000 zł i na trzy miesiące zatrzymano prawo jazdy.

Funkcjonariusze sporządzili ponadto dokumentację do decyzji administracyjnej wobec właściciela firmy transportowej z powiatu gliwickiego – 5000 zł za jazdę bez karty, a 2000 zł za brak badań technicznych.

 

Źródło: KMP Gliwice