MIAŁ PRAWIE 1,5 PROMILA A DO PRZEJECHANIA OK. 1000 KILOMETRÓW

Po raz kolejny pijany kierowca przekonał się o tym, że prowadząc w takim stanie i mając kontakt z innymi osobami sam prosi o kłopoty. No bo trudno inaczej skomentować zachowanie kierowcy z Mołdawii, który po ładunek podjechał cysterną mając blisko 1,5 promila. Jego zachowanie wzbudziło podejrzenia jednego z pracowników, który postanowił, że swoimi wątpliwościami, co do stanu trzeźwości kierującego podzieli się z policją z Kędzierzyna-Koźla.

I rzeczywiście „nos” go nie mylił, bo gdy przyjechali funkcjonariusze okazało się, ze w istocie jest on w stanie nietrzeźwości. W trakcie wykonywanych czynności policjanci ustalili, że po załadunku mężczyzna miał wracać do swojego kraju, a odległość jaką miał przebyć to blisko 1000 kilometrów. Nietrudno się domyślić, że zamiast do Mołdawii pojechał na posterunek, a za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

 

Źródło: Policja Opolska, fot. poglądowa