
22 kw. NACZEPA JECHAŁA NA ZŁOM, TYLE ŻE NIE DANE JEJ BYŁO TRAFIĆ DO MIEJSCA PRZEZNACZENIA
Wiadomo, że pojazdy biorące udział w transporcie z czasem stają się coraz bardziej sfatygowane, aż w końcu nadchodzi taki dzień, że nieopłacalne staje się ich naprawianie i najzwyczajniej w świecie trzeba je zezłomować. Z tym tylko, że nie można to zrobić byle jak…
Przekonali się o tym zarówno kierowca, jak i przewoźnik z Wielkopolski. Funkcjonariusze ITD, którzy na obwodnicy Torunia zatrzymali ciągnik, do którego była podpięta naczepa, która została sprzedana i jechała w swą „ostatnią drogę”. Z tym tylko, że w myśl obowiązujących przepisów pojazdy uczestniczące w ruchu muszą być sprawne i posiadać ważne badania techniczne. Tymczasem naczepa badań nie miała od zeszłego roku, a kontrola stanu technicznego ujawniła, że ma częściowo zdemontowane elementy układu hamulcowego. Dwa koła nie miały bowiem siłowników oraz zacisków z klockami hamulcowymi. Jak się okazało stan ciągnika również pozostawiał wiele do życzenia. Na osi kierowanej zamontowano opony z wystającymi elementami przeciwślizgowymi, a opony na drugiej osi były nadmiernie zużyte, natomiast tarcze hamulcowe na osi kierowanej były nadmiernie popękane, co groziło ich rozpadem.
W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami zatrzymano dowody rejestracyjne pojazdów i wydano zakaz dalszej jazdy do czasu usunięcia usterek. Kierujący został ukarany mandatem karnym, a wobec przedsiębiorstwa oraz osoby zarządzającej transportem wszczęto postępowania administracyjne.
Źródło: WITD Bydgoszcz