„USZKODZONY” TACHOGRAF, WBREW POZOROM, NIE POMÓGŁ KIEROWCY

Co jakiś czas zdarza się, że funkcjonariusze ITD proszeni są przez policjantów o pomoc w kwestii ustalenia przyczyny wypadków, w którym brał udział pojazd ciężarowy, bądź zabezpieczenia danych z jego tachografu. Zazwyczaj jednak jest to sprawa o tyle prosta, bo wystarczy sczytać dane, a potem je przeanalizować. Chyba, że… tachograf jest uszkodzony.

I właśnie z takim przypadkiem mieli do czynienia inspektorzy poproszeni o pomoc w czynnościach prowadzonych na miejscu wypadku na drodze wojewódzkiej nr 766 w miejscowości Podłęże, gdzie doszło do zderzeniu auta osobowego i dwóch ciężarówek. Okazało się jednak, że w jednej z ciężarówek tachograf miał rozbity wyświetlacz oraz uszkodzone gniazdo służące do pobierania danych, a kierowca zeznał, że stało się to wskutek kolizji, do której doszło. Z tym tylko, że jak zauważyli funkcjonariusze obudowa tachografu nie nosiła śladów żadnych innych uszkodzeń. Udało się im jednak pobrać i zabezpieczyć komplet danych cyfrowych z tego urządzenia, a przy okazji wyszło na jaw, że w tachografie umieszczona była karta wydana dla innego kierowcy niż ten, który prowadził pojazd. Skończyło się więc nie tylko na mandacie, ale i na zatrzymaniu prawa jazdy.

 

Źródło: WITD Kielce