CIĘŻARÓWKA 2 RAZY ZOSTAŁA NAGRANA – KIEROWCY GROZI GIGANTYCZNY MANDAT

Wideorejestratory będące na wyposażeniu radiowozów często nagrywają kierowców łamiących przepisy. Tym razem jednak chodzi o nagrania z prywatnej kamery samochodowej, z tym tylko że znajdującej się w pojeździe należącym do funkcjonariusza policji.

Policjant, nomen omen, drogówki, będąc w czasie wolnym od służby zauważył kierowcę ciężarówki, jadącego drogą wojewódzką 426, który rażąco łamał przepisy. Kierujący zestawem wyprzedzał inny pojazd nie tylko na odcinku drogi, gdzie obowiązuje zakaz wyprzedzania, ale również na przejściu dla pieszych. Dodatkowo nie zastosował się do znaku poziomego P-4 czyli „linii podwójnej ciągłej”.

Bynajmniej nie jest to koniec historii, bo historia, jak głosi stare porzekadło, lubi się powtarzać. I tak też właśnie było w tym przypadku, bo raptem kilka dni później funkcjonariusz ponownie natknął się na tę samą ciężarówkę na tej samej drodze. Jej kierowca również złamał przepisy ruchu drogowego, wyprzedzając inne pojazdy na skrzyżowaniach, przejściu dla pieszych oraz przekraczając linię podwójną ciągłą. To zachowanie również zostało zarejestrowane przez kamerę w samochodzie mundurowego.

W efekcie oba nagrania trafiły do funkcjonariuszy ze strzeleckiego zespołu do spraw wykroczeń, który stara się ustalić tożsamości kierowcy lub kierowców ciężarówki. Jest to o tyle istotne, że za zbieg wykroczeń, zarówno w pierwszym jak i drugi filmie, kierowcy ciężarówki grozi mandat karny w kwocie do 6000 zł oraz 10 punktów karnych. Jeśli jednak okaże się, że sprawcą wykroczeń w obu przypadkach jest ten sam kierowca może otrzymać on gigantyczny mandat w wysokości nawet 12 000 zł oraz 20 punktów karnych.

Źródło: Policja Opolska