A WYSTARCZYŁO PODNOŚNIK TELESKOPOWY UMIEŚCIĆ NA NACZEPIE ODWROTNIE…

Wiadomo, że przewóz różnych maszyn i urządzeń „otwartym” zestawem niesie ze sobą duże ryzyko kontroli, bo często się zdarza, że z wagą nie do końca jest tak jak być powinno. I dlatego funkcjonariusze ITD na ekspresowej „piątce” koło Gniezna, zatrzymali do kontroli drogowej polski ciągnik siodłowy z naczepą, którym przewożono na potrzeby własne podnośnik teleskopowy. „Nos” ich nie mylił, bo zestaw ważył 43,6 t, a dopuszczalny nacisk grupy osi naczepy składającej się z trzech osi nie będących napędowymi był przekroczony o 5,15 t.

Kierujący okazał wprawdzie zezwolenie na przejazd pojazdu nienormatywnego po drogach publicznych, więc zestaw ciężarowy mógł ważyć więcej niż wynosi jego dopuszczalna masa całkowita, ale nie mógł mieć przekroczonych dozwolonych nacisków osi na drogę.

W tej sytuacji nienormatywny transport był wykonywany bez właściwego zezwolenia. Wobec przedsiębiorcy zostanie wszczęte postępowanie administracyjne z ustawy Prawo o ruchu drogowym na kwotę 15 000 zł.

Natomiast kierowca w czasie kontroli przestawił maszynę odwrotnie i tym samym odciążył nacisk grupy osi w naczepie doprowadzając nacisk do normatywności, a reszta uzyskanych z tego powodu parametrów mieściła się w granicach okazanego zezwolenia. Pierwotnie wiózł podnośnik teleskopem do przodu, dociążając za mocno osie w naczepie masą 20-tonowego podnośnika, a później ustawił podnośnik tak, że teleskop znalazł się w położeniu tylnym, a masa podnośnika rozłożyła się równomiernie na cały zespół pojazdów.

W tej sytuacji zestaw został dopuszczony do dalszej jazdy.

 

Źródło: WITD Poznań