
06 paź JECHAŁ ZESTAWEM Z POWAŻNIE USZKODZONĄ OPONĄ NA PRZEDNIEJ OSI
Jak powszechnie wiadomo, wystrzał opony podczas jazdy samochodem może być niezwykle niebezpieczny i zazwyczaj przydarza się w najmniej spodziewanym momencie. Często jest to zdarzenie losowe, ale bywa i tak, że dochodzi do tego wskutek niewłaściwego stanu opon lub ich wadliwej eksploatacji. Dlatego tak ważna jest tzw. obsługa codzienna pojazdu, czyli choć pobieżne sprawdzenie jego stanu technicznego. Tych parę minut, które raczej w całym dniu pracy nikogo go nie zbawi, pozwoli np. wykryć uszkodzoną oponę. I to nie tylko klasycznego „kapcia”, ale pęknięcie lub wybrzuszenie, które mogło się pojawić choćby wskutek uderzenia kołem w przeszkodę. Jest to wyraźny znak ostrzegawczy dla kierowcy, bo oznacza, że doszło do uszkodzenia kordu – wewnętrznej warstwy wzmacniającej znajdującej się wewnątrz osnowy opony. Jest to o tyle zjawisko niebezpieczne, gdyż powietrze z wnętrza opony „rozpycha” zewnętrzną gumę, tworząc pęcherzyk, który może eksplodować w czasie jazdy.
Nie wiadomo, czy kierowca zestawu zatrzymanego na drodze krajowej nr 17 w miejscowości Sitaniec, przez funkcjonariuszy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie, był świadomy tego, że na prawej przedniej oponie od wewnętrznej jej strony uszkodzeniu uległ kord, a na oponie pojawiły się dwa wybrzuszenia o długości około 10 cm. Uświadomili mu to inspektorzy zatrzymując dowód rejestracyjny ciągnika siodłowego oraz zakazali dalszej jazdy do czasu wykonania naprawy. Mężczyznę ukarano mandatem, a wobec przewoźnika zostało wszczęte postępowanie administracyjne za wykonywanie przewozu drogowego niesprawnym pojazdem.
Źródło: WITD Lublin