MIAŁ PONAD 2 PROMILE, Z TENDENCJĄ WZROSTOWĄ I WYBIERAŁ SIĘ DO NIEMIEC

Według statystyk policji, dziennie zatrzymywanych jest ok. 300 kierowców (w poniedziałki ok. 400) będących pod wpływem alkoholu. Z tym tylko, że są to tylko osoby skontrolowane więc zapewne na drogach jest ich zdecydowanie więcej. Oczywiście większość z nich stanowią kierujący samochodami osobowymi, ale jak wiadomo od zawodowców powinno wymagać się, by w pewien sposób stwarzali wzorce do naśladowania. A z całą pewnością jazda po alkoholu do takich się nie zalicza. Niemniej przypadki gdy są oni zatrzymywani będąc „pod wpływem” zdarzają się praktycznie cały czas i mowa tu nie tylko o kierujących zza naszej wschodniej granicy.

W miniony, nomen omen, poniedziałek funkcjonariuszy policji z Wyszkowa zwróciła uwagę ciężarówka, która jechała z otwartymi drzwiami do przestrzeni ładunkowej. Po zatrzymaniu pojazdu, kierowca „wydmuchał” przeszło 1,5 promila. O ile jeszcze tę sytuację można rozpatrywać przez pryzmat „dnia wczorajszego”, to drugiej już z całą pewnością nie.

Tego samego dnia, ale ok. godz. 15:30 na odcinku drogi krajowej nr 32 pomiędzy Powodowem i Żodyniem policjanci Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali do kontroli drogowej kierującego zestawem. Mężczyzna został trzykrotnie zbadany alkotestem, a każde z badań wykazało wynik wyższy od poprzedniego, rozpoczynając od 0,88 mg/l, a kończąc na 1,07 mg/l (2,24 promila). Trend wzrostowy świadczył w tej sytuacji, że spożywał on alkohol na krótko przed tym, jak wsiadł za kierownicę. Okazało się, że w takim stanie wybierał się z towarem do Niemiec.

Skończyło się na zatrzymaniu praw jazdy i odpowiedzialności sądowej, ale należy przy tym pamiętać, że zdarzenia, do których dochodzi pod wpływem alkoholu są wyłączone spod odpowiedzialności ubezpieczyciela. Oznacza to, że w przypadku kierowcy, który spowodował wypadek będąc po spożyciu alkoholu, ubezpieczenie nie obejmie wyrządzonych przez niego szkód czy to osobowych, czy majątkowych.

 

Źródło: Policja