
04 lis ZOSTAŁ ZATRZYMANY NA PRZEJŚCIU GRANICZNYM, GDYŻ PODEJRZENIA SG WZBUDZIŁA JEGO NACZEPA
Gdy dochodzi do wykrycia kontrabandy standardowo pojawia się pytanie, czy kierowca jest w to zamieszany i czy rzeczywiście wiedział co wiezie. No bo wszak mógł skontrolować towar, albo gdy nie miał takiej możliwości opisać ten fakt w CMR-ce. Jeszcze trudniejsza do oceny jest sytuacja, w której kierujący prowadzi pojazd uznany za utracony, czyli najczęściej pochodzący z kradzieży. Niemniej procedury są takie, że to właśnie on jako pierwszy zostaje zatrzymany, a sprawa jest wyjaśniana przez policję.
I taka właśnie sytuacja miała miejsce ostatnio na przejściu granicznym w Kukurykach. Jak wiadomo podczas prowadzonych kontroli granicznych funkcjonariusze zwracają szczególną uwagę na legalność pochodzenia odprawianych pojazdów. I nie ma tu znaczenia czy kolejka liczy kilometr czy kilkadziesiąt kilometrów, bo procedury są niezmienne. Efekty też są widoczne, bo od początku roku tylko funkcjonariusze z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej odzyskali różnego rodzaju pojazdy o łącznej wartości już prawie 11 mln zł.
Tym razem został skontrolowany polski kierowca, który zestawem z naczepą Wielton chciał wyjechać do Białorusi. W czasie kontroli okazało się jednak, że numer VIN pojazdu został najprawdopodobniej przerobiony, dlatego kierującego wraz z zabezpieczoną naczepą przekazano do dalszych czynności funkcjonariuszom policji w Terespolu.
Źródło: Nadbużański Oddział SG