
05 lis SWOISTA KUMULACJA NARUSZEŃ I USTEREK, A ZA KIEROWNICĄ WŁAŚCICIEL FIRMY
Gdy dochodzi do kontroli na drodze, w czasie której na jaw wychodzą różnego typu nieprawidłowości i usterki techniczne często kierowca tłumaczy, że nie jest to jego wina, bo ma takiego a nie innego szefa i to on mu kazał „naginać” czas pracy czy jechać niesprawnym pojazdem. I bardzo często jest to prawda, bo mimo że kierowców brakuje, mało jest takich, którzy zdecydowaliby się sprzeciwić poleceniu i stracić pracę z dnia na dzień.
Niemniej w tym przypadku o takich tłumaczeniach nie mogło być mowy, bo za kierownicą zestawu zatrzymanego na drodze ekspresowej S3 w okolicach miejscowości Kunowo, przez funkcjonariuszy z WITD w Szczecinie siedział właściciel firmy.
Nie okazał on jednak wypisu z licencji lub zezwolenia wymaganego przy wykonywaniu krajowego przewozu drogowego rzeczy oraz nie rejestrował czasu pracy, gdyż jak stwierdził, nigdy nie posiadał karty kierowcy. Już wtedy było wiadomo, że czekają go poważne problemy, łącznie z zatrzymaniem prawa jazdy, ale inspektorzy postanowili też bliżej przyjrzeć się stanowi technicznemu zestawu. Choć, może akurat w tym przypadku słowo „bliżej” jest nie do końca trafne, bo większość usterek była widoczna na pierwszy rzut oka. Brakowało bowiem tablicy rejestracyjnej ciągnika, a przyczepa miała liczne pęknięcia podłużnic ramy. Dodatkowo okazało się, że jest niesprawny układ hamulcowy, podobnie zresztą jak i światła. Dlatego zapewne funkcjonariuszy nie bardzo zdziwił fakt, że zarówno ciągnik jak i przyczepa nie miały ważnych badań technicznych. Swoistą „wisienką na trocie” był brak kalibracji tachografu.
Mężczyźnie zatrzymano więc prawo jazdy, wystawiono stosowne mandaty, wobec firmy wszczęto postępowania administracyjne, a przyczepa z miejsca kontroli odjechała na lawecie.
Źródło: WITD Szczecin