CIĘŻARÓWKA WYLĄDOWAŁA W ROWIE, ALE JAK SIĘ OKAZAŁO, SPORA W TYM „ZASŁUGA” KIEROWCY

Warunki drogowe kierowców nie rozpieszczają i właściwie każdego dnia pojawiają się informacje, że ciężarówka wypadła z drogi lub kierowca nie zdążył wyhamować przed poprzedzającym go pojazdem. Jedne zdarzenia kwalifikowane są jako wypadki, inne jako kolizje, a jako przyczynę najczęściej funkcjonariusze policji podają, że był to wynik niedostosowania prędkości do panujących warunków drogowych.

I tak właśnie na pierwszy rzut oka wyglądała sytuacja, która miała miejsce  na drodze krajowej nr 65. Dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym a z przekazanych przez świadka informacji wynikało, że pojazd ciężarowy leży na boku w rowie. Kierowcy nic poważnego się nie stało, ale rutynowe badanie trzeźwości, które jest przeprowadzane w takich przypadkach, wykazało, że mołdawski kierowca „wydmuchał” prawie 3 promile. Więc akurat w tym przypadku w policyjnym raporcie pojawi się inna wzmianka niż ta o niedostosowaniu prędkości.

62-latek po wytrzeźwieniu odpowie przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

 

Źródło: Policja