COFANIE NA AUTOSTRADZIE, MANDATY ZA JAZDĘ POD PRĄD I IGNOROWANIE „KORYTARZA ŻYCIA”

Gdy na autostradzie lub drodze ekspresowej zdarzy się wypadek kierowcy mają obowiązek utworzyć tzw. korytarz życia. I chociaż za niewykonanie tego grożą surowe mandaty do 2,5 tys. zł nadal są osoby, które w zwolnionym „pasie” przeznaczonym dla służb uprzywilejowanych widzą dla siebie okazję, by wydostać się z korka.

I tak, niestety było podczas zatoru, jaki miał miejsce na legnickim odcinku autostrady A4.  Kierowcy w nim stojący zaczęli zawracać i jechać w przeciwnym kierunku do obowiązującego, niejednokrotnie stwarzając niebezpieczne sytuacje.

Policjanci legnickiej drogówki wezwani do obsługi zdarzenia na samym wjeździe na węzeł zauważyli kierującą, która jechała „pod prąd”. Kobieta została ukarana mandatem karnym w wysokości 2000 zł i na jej konto trafiło 15 punktów karnych. Następnie pomimo prawidłowo utworzonego korytarza życia mundurowi nie mogli kontynuować jazdy, ponieważ ich drogę zablokował kolejny nieodpowiedzialny kierujący. Obywatel Ukrainy, kierując pojazdem dostawczym, także próbował jechać w kierunku odwrotnym niż nakazują przepisy. On również został również ukarany mandatem w wysokości 2000 zł.

Swoistym kuriozum okazała się przyczyna całego zatoru. Funkcjonariusze, gdy dotarli w końcu na miejsce ustalili, że sprawcą całego zajścia jest kierujący, który próbował cofać na autostradzie i uderzył w prawidłowo ustawiony pojazd osobowy. Kierowca w związku ze stworzeniem zagrożenia w ruchu drogowym został ukarany mandatem w wysokości 5000 zł.

 

Źródło: Policja