
22 gru CHCIAŁ „ZAOSZCZĘDZIĆ” TROCHĘ CZASU – BĘDZIE ODPOCZYWAŁ OD JAZDY 3 MIESIĄCE
W środowisku kierowców na temat tego, na których drogach łatwiej o kontrolę zdania są podzielone. Jedni uważają, że na tych bocznych, rzadziej uczęszczanych, bo wówczas szansa zatrzymania jest bardzo duża, inni, że na głównych szlakach komunikacyjnych, gdzie są „ulubione” miejsca, w których stoją funkcjonariusze. Można też pokusić się o trzecią maksymę – że jak coś jest komuś pisane, to go nie minie…
Przekonał się o tym kierowca ciężarówki zatrzymany w ramach prowadzonej akcji prędkość na drodze wojewódzkiej nr 538 w miejscowości Kuligi w powiecie nowomiejskim przez funkcjonariuszy ITD z Oławy. Za przekroczenie prędkości jazdy o 25 km/h otrzymał mandat w wysokości 300 zł i 5 punktów karnych.
W czasie kontroli okazało się również, że mężczyzna fałszuje czas pracy za pomocą magnesu, który zamontowany na specjalnej rączce był przykładany do czujnika ruchu. Nie dość, że w czasie zatrzymania według wskazań tachografu od 16 minut „odpoczywał”, to podobnych praktyk dopuścił się jeszcze dwukrotnie w przeciągu tygodnia. W tym wypadku mandat był zdecydowanie większy, bo 2 tys. za fałszowanie wskazań, a z racji tego, że kontrolowany był jednocześnie zarządzającym transportem w firmie wobec niego będzie prowadzone postępowanie administracyjne, zagrożone karą administracyjną w wysokości 2 tysięcy złotych.
Kierowcy zatrzymano prawo jazdy na 3 miesiące i przekazano do dalszych czynności funkcjonariuszom policji w celu prowadzenia postępowania związanego z fałszowaniem wskazań drogomierza związanego z użyciem magnesu i tym samym zatrzymaniem licznika przebiegu kilometrów w pojeździe. Ingerencja w drogomierz jest traktowana jako przestępstwo z art. 306a Kodeksu Karnego.
Wobec przewoźnika wszczęto natomiast postępowanie administracyjnie, zagrożone karą administracyjną w wysokości 12 tysięcy złotych.
Źródło: WITD Olsztyn