JADĄC Z TURCJI, DO POLSKI PRZYWIÓZŁ NIE TYLKO TOWAR, ALE RÓWNIEŻ MIGRANTÓW

Co jakiś czas pojawiają się informacje, że w naczepie ujawnione osoby, które nielegalnie wjechały do naszego kraju. I wówczas nasuwają się pytania, czy kierowca o tym wiedział i czy był zamieszany w cały proceder?

Tym razem, polski kierowca został jedynie przesłuchany w charakterze świadka i po zeznaniu, że nie był świadomy, iż przewozi migrantów, został zwolniony.

Okazało się bowiem, że jechał z Turcji, przez Bułgarię, Rumunię, Węgry i Słowację do Polski i gdzieś na trasie do naczepy dostało się dwóch Palestyńczyków. Wcześniej kierowca kontrolowany był przez węgierską Straż Graniczną przy przekraczaniu granicy rumuńsko-węgierskiej, lecz funkcjonariusze nic  niepokojącego nie zauważyli. Dopiero w Polsce w okolicy Opatowa, kiedy stał w korku, inny użytkownik drogi poinformował go, że z naczepy dobiegają odgłosy mogące świadczyć, że ktoś tam może przebywać. Kiedy otworzył od niej drzwi ze środka wyskoczyli dwaj mężczyźni.

Obcokrajowcy zostali przewiezieni do siedziby placówki SG, celem przeprowadzenia dalszych czynności służbowych.

 

Źródło: Karpacki Oddział SG