
28 lut NIECAŁE PÓŁ GODZINY ZADECYDOWAŁO, ŻE Z MIEJSCA KONTROLI JUŻ NIE ODJECHAŁ
Praktycznie codziennie pojawiają się informacje o zatrzymaniu kierowców przyłapanych na jeździe „na podwójnym gazie”. Nagłaśniane są zazwyczaj te najbardziej spektakularne przypadki, gdy kierujący w czasie kontroli wydmuchał przeszło 2, a bywa, że i 3 promile. Z tym tylko, że zdecydowanie częściej zdarzają się przypadki, że kierowcy przyłapywani są na jeździe po tzw. użyciu alkoholu, czyli gdy zawartość alkoholu we krwi waha się pomiędzy 0,2 a 0,5 promila. Wówczas takie zdarzenie traktowane jest jako wykroczenie, z tym tylko, że dla kierowcy zwłaszcza zawodowego ma ono bardzo poważne konsekwencje, przy czym najbardziej dotkliwą jest zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
Najczęściej jednak jest tak, że kierowca wsiadając za kierownicę nie miał świadomości, że łamie prawo, bo bez wcześniejszego przebadania się alkomatem trudno jest stwierdzić w jakiej się jest kondycji psychofizycznej.
Wczorajsze działania weryfikujące trzeźwość kierowców były prowadzone od godziny 5.00 do 8.00 rano na drogach miasta i powiatu kieleckiego. W ich trakcie na terenie gminy Strawczyn policjanci z wydziału Ruchu Drogowego kieleckiej komendy zatrzymali do kontroli ciężarówkę. Za kierownicą pojazdu siedział 60-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego. Badanie stanu trzeźwości wykazało 0,26 promila, czyli stan po użyciu alkoholu. Gdyby kontrola miała miejsce kilkanaście minut później kierowca najprawdopodobniej zmieściły się w dopuszczalnych granicach, czyli miałby poniżej 0,2 promila…
Źródło: Policja