
19 mar PODAŁ SIĘ ZA BRATA I ZDAŁ EGZAMIN NA KAT. C, NIEMNIEJ „SPRAWA SIĘ RYPŁA”
Egzaminy na prawo jazdy dla większości osób nie kojarzą się najlepiej, bo tajemnicą poliszynela jest fakt, że relatywnie często trzeba do nich podchodzić więcej niż jeden raz. Najczęściej jest to wynik, najoględniej mówiąc, nie najlepszego opanowania techniki jazdy, choć zdarzają się również sytuacje, że egzaminator szuka „dziury w całym”, bo wiadomo, że za każdą próbę płaci kursant a WORD-y muszą z czegoś żyć.
Ale jak wiadomo pomysłowość nie zna granic i ryzyko powtarzanie egzaminu praktycznego można zmniejszyć, podstawiając kogoś, kto radzi sobie lepiej. I tak właśnie zrobili bracia z powiatu lubińskiego. Egzamin praktyczny na kat. C miał wprawdzie miejsce w październiku ubiegłego roku, ale dopiero teraz sprawa znalazła swój epilog.
26-latek bez większych problemów zdał egzamin za swojego 39-letniego brata, jednak egzaminator zwrócił uwagę na fakt, że bacznie jego poczynaniom przyglądał się mężczyzna, który przypominał osobę ze zdjęcia, która została wylosowana do egzaminu. Podczas powtórnej weryfikacji dowodu osobistego zdający przekonał jednak, że jest osobą, za którą się podaje i w efekcie otrzymał potwierdzenie zdania egzaminu. Egzaminator zauważył jednak, że obaj mężczyźni odjechali razem, więc o swoich wątpliwościach powiadomił policję, która podjęła stosowna działania. Podejrzenia okazały się zasadne i w efekcie bracia za popełnione czyny odpowiedzą przed sądem, a grozić im może nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Policja, fot. poglądowa