TAKI PROTOKÓŁ KONTROLI ZDARZA SIĘ RZADKO – NAJCZĘŚCIEJ WPISANE W NIM SŁOWO TO „BRAK”

Funkcjonariusze ITD w czasie kontroli widzieli i słyszeli już niejedno. Najczęściej jednak mają zastrzeżenia do 2-3 konkretnych kwestii związanych z dokumentami lub stanem technicznym pojazdu. Tym razem jednak mieli do czynienia ze swoista kumulacją nieprawidłowości i dlatego naliczone grożące kwoty kar z kontroli oraz mandaty sięgnęły kwoty ponad 17 tys. zł.

W Zwardoniu inspektorzy zatrzymali do kontroli wjeżdżający ze Słowacji do naszego kraju zestaw, prowadzony przez kierowcę, który nie zalogował swej karty w tachografie. Już wtedy było wiadomo, że zarówno jego, jak i przewoźnika czekają poważne problemy.

Okazało się jednak, że jest to jedynie „wierzchołek góry lodowej”. Na jaw bowiem wyszło, że kierowca nie posiada dowodów rejestracyjnych ciągnika siodłowego i naczepy i w dodatku obydwa te pojazdy nie mają ważnych badań technicznych. Natomiast tachograf nie ma ważnej legalizacji. Kontrolowany mężczyzna nie posiadał wypisu z licencji międzynarodowej przewoźnika, dla którego właśnie realizował przewóz a w jego prawo jazdy, które de facto, zostało zatrzymane na 3 miesiące, brakowało informacji o ważności szkolenia kierowcy, a żadnego innego dokumentu świadczącego o tym szkoleniu nie było.

W efekcie jedyny dokument jaki kierowca posiadał i z jakim został po kontroli to CMR…

 

Źródło: WITD Katowice