
04 cze KIEROWCA CIĘŻARÓWKI „WPADŁ”, BO PLOMBA NA TACHOGRAFIE NIE MIAŁA CECH PRODUCENTA
Kombinacje ze stosowaniem magnesu bynajmniej nie są czymś nowym. Można się nawet pokusić, że w pewnym sensie przypominają one zabawę w „kotka i myszkę”, bo albo w czasie kontroli przekręt wyjdzie na jaw bądź nie. Metody oszukiwania wskazań tacho są przeróżne, począwszy od tego, że magnes przykładany jest bezpośrednio do impulsatora skrzyni biegów, przez montowanie urządzeń zakłócających jego działanie uruchomianych np. przez „pilota”, na ingerencji w elektronice tachografu kończąc.
I właśnie z tego typu zdarzeniem mieli ostatnio do czynienia rzeszowscy funkcjonariusze ITD, którzy zatrzymali zestaw należący do mołdawskiego przewoźnika. W trakcie kontroli ujawnili, iż tachograf zainstalowany w pojeździe został nielegalnie przerobiony. Wątpliwość wzbudziła plomba znajdująca się na obudowie tachografu, która nie posiadała cech producenta, bądź uprawnionego warsztatu. Dodatkowo pod panelem przednim widoczne były przewody, które nie powinny tam być. W celu potwierdzenia podejrzeń inspektorzy nakazali kierowcy wykonanie jazdy próbnej, podczas której, przy pomocy magnesu przeprowadzili próby czy aby nie jest możliwe ingerowanie w zapisy urządzenia rejestrującego. W rezultacie, przyłożenie magnesu w okolicach przycisków z prawej strony tachografu spowodowało, że podświetlenie jego wyświetlacza zgasło a wskazówka prędkościomierza pojazdu spadła do zera. Po ściągnięciu magnesu tachograf włączał się a wskazanie prędkości wracało do normy.
Na kierowcę nałożono mandat karny, a w stosunku do przedsiębiorcy wykonującego przewóz zostanie wszczęte postępowanie administracyjne. Musiał on również wyposażyć pojazd w nowy tachograf.
Źródło: WITD Rzeszów