
05 cze STAN TECHNICZNY POJAZDU STAŁ SIĘ PRZYCZYNĄ JEGO ZATRZYMANIA, A POTEM BYŁO JUŻ TYLKO GORZEJ
Przyczyny zatrzymania pojazdu do kontroli bywają przeróżne. Czasami jest to wynik jednej z prowadzonych akcji np. trzeźwy poranek czy sprawdzania stanu technicznego samochodów, rutynowa kontrola dokumentów kierowcy, pojazdu czy ładunku, bądź styl jazd, który może wskazywać, że kierujący jest „pod wpływem”.
Tym razem jednak policjanci z Pszczyny zainteresowali się dostawczym Mercedesem, który już na pierwszy rzut oka pozwalał wysuń przypuszczenia, że jego stan techniczny nie pozwala mu na wyjazd na drogi. Pojazd był bowiem mocno skorodowany, miał rozdartą plandekę, a spod podwozia wyciekały płyny eksploatacyjne. Przypuszczenia mundurowych nie myliły, gdyż okazało się, że „dostawczak” od lipca ubiegłego roku miał zatrzymany dowód rejestracyjny z uwagi na brak ważnych badań technicznych. W czasie kontroli okazało się również, że 48-latek musi liczyć się nie tylko z karą pieniężną za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC i kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu, ale czekają go zdecydowanie większe kłopoty. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna kierował, mając w organizmie ponad 1,8 promila…
Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy, a o jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Źródło: Policja