
23 lip AKCJA „LETNIE BIEGANIE” – CAŁY CZAS TRWA I CO WAŻNE, MOŻNA JESZCZE DO NIEJ DOŁĄCZYĆ
Akcja skierowana jest do wszystkich osób, które chciałyby zacząć żyć aktywnie, ale głównie do kierowców zawodowych. Pomysłodawcą i jej organizatorem jest Łukasz Tłustek zawodowy kierowca, który tak zachęca do tego, by wziąć odpowiedzialność za swoje zdrowie i życie…
Sam jestem kierowcą od 14 lat, niemniej staram się życia nie spędzać wyłącznie w zamkniętej kabinie. Sport towarzyszył mi od zawsze i kiedyś zawodowo grałem w piłkę nożną, ale po zerwaniu ścięgna Achillesa musiałem poszukać czegoś innego, a ze sportów najmniej obciążających jest właśnie bieganie. Wcześniej postawiłem na ćwiczenia siłowe, ale od 5 lat głównie biegam startując w różnego typu zawodach.
Jestem również administratorem Grupy Hard Working Truckers i właśnie za pomocą Internetu staram się zachęcić innych kierowców do aktywnego trybu życia. Członkowie grupy różnią się od tzw. zwykłych kierowców w bardzo wielu aspektach. Inaczej żyjemy, funkcjonujemy, odżywiamy się, mamy inne tematy do rozmów, bo co innego nas interesuje. I do tego staramy się zachęcić innych, choć przyznaję, że nie jest to łatwa sprawa. Ale wychodzę z założenia, że jeśli np. biegam po parkingu i 100 osób na mój widok puka się w głowę, to zawsze istnieje jednak szansa, że choć jedna z nich dojdzie do wniosku, że wcale to takie głupie nie jest i z czasem zmieni swoje podejście do życia.
Wiem, że świata nie zmienię, ale może choć w niewielkim stopniu przyczynię się do jego poprawy. Uważam, że osoby pozamykane w kabinach są niewolnikami swojego losu, a kwestia utraty zdrowia jest tylko kwestią czasu. Pojawia się otyłość, miażdżyca, dochodzi do wylewów i zawałów i wówczas pojawia się pytanie: jak mogło do tego dojść? Dlatego uważam, że trzeba im pokazać, że można żyć inaczej, jeżeli się tylko tego chce. I nie trzeba od razu zacząć od skakania na głęboką wodę i ćwiczyć siłowo, ale wystarczy spacer, potem trucht, a docelowo bieganie. Bieganie rekreacyjne, w swoim tempie, no chyba, że ktoś złapie bakcyla i będzie się chciał sprawdzać startując z innymi. To też jest wielka frajda, zwłaszcza gdy osiąga się jakieś wyniki.
I stąd właśnie mój pomysł na akcję „Letnie bieganie”, która w tym roku wystartowała po raz 4.
Pomysł narodził się dość niespodziewanie, bo jechałem kiedyś ciężarówką i właśnie z kimś rozmawiałem o bieganiu. Gdy skończyliśmy, to pomyślałem, że warto może innych w jakiś sposób do tego zmotywować. A że to było tuż przed wakacjami stąd wzięła się nazwa letnie bieganie, by dzieciaki, które mają wakacje mobilizowały do ruchu rodziców.
A regulamin mówi wyraźnie, że mogą biegać wszyscy, którzy tylko chcą na całym świecie. Polega to na tym, że ktoś dodaje post, ale musi on być związany z bieganiem, lub w przypadku gdy ktoś jeszcze ma z tym problemy to w wyjątkowych przypadkach może to być marszobieg.
Czyli np. ktoś kto przebiegł 5 km, wpisuje na posta pod #letniebieganie2023 i to wszystko trafia do jednej „zakładki”. Co miesiąc jest klasyfikacja, ale ogłoszenie wyników będzie po wakacjach, czyli w pierwszym tygodniu września.
Co de weryfikacji przesłanych danych jest to o tyle łatwe, bo większość ma „zegarki”, które rejestrują wszystkie dane dotyczące m.in. biegania.
Nie ukrywam, że pomysł „Letniego biegania” trafił do kierowców, ale chyba tylko do tych najbardziej aktywnych, bo w obecnej edycji mamy tylko ok. 30 zgłoszeń. Z całą pewnością, biega nas zdecydowanie więcej, ale trudno mi powiedzieć, dlaczego jest takie małe zainteresowanie tą akcją. Być może jeszcze nie wszyscy o niej wiedzą, albo nie chcą się chwalić swoimi osiągnięciami. Nie wszyscy też na co dzień odwiedzają Internet, więc przyczyny mogą być różne.
Cały czas staram się jednak motywować do biegania innych, bo przecież każdy to robi dla siebie, a nie dla mnie. Zdrowie jest najważniejsze i każdy powinien mieć tego świadomość. Dlatego dopóki sam będę miał zdrowie i czas, to będę się starał innym pomagać i mam nadzieję, że ktoś z moich wskazówek skorzysta.
A być może kogoś zmotywuje do biegania puchar ufundowany na koniec tegorocznej edycji przez portal www.e-truckbus.pl.
Motywacje mogą być różne, ale cel jest jeden – nie siedzimy w zamkniętych kabinach, ale staramy się ruszać. Jeden więcej, drugi mniej, ale każda forma ruchu w naszym zawodzie jest na wagę złota.
Trzymajcie się zdrowo i do zobaczenia na trasie!!!
Łukasz Tłustek