
30 lip KIEROWCA PRZEWOZIŁ TYTOŃ, A W CZASIE KONTROLI ITD STWIERDZIŁ, ŻE JEST TO… PASZA DLA KONIA
Czytając ten komunikat ITD, przypomniał się nam pewien stary dowcip, który pozwolimy sobie Wam przypomnieć…
Baca zostaje zatrzymany przez straż za nielegalne przekroczenie granicy, z plecakiem pełnym narkotyków.
– Baco wiecie, że przekroczyliście granicę? A co macie w tym plecaku?
– Jedzenie dla psa.
– Otwórzcie ten plecak. I co? Pies ma to jeść?
– Jak nie chce, to niech nie je.
Ale wracając do konkretów. 28 lipca w Piotrkowie Trybunalskim prowadzono działania mające na celu eliminację z ruchu przeciążonych samochodów dostawczych. Po wjeździe na wagę wszystko było w porządku, więc funkcjonariusze postanowili sprawdzić, jaki towar przewozi kierowca. Okazało się, że w przestrzeni ładunkowej znajdowały się wysuszone i sprasowane liście tytoniu. Ale jak stwierdził kierujący, jest to pasza wieziona dla własnego konia. By rozstrzygnąć tę kwestię na miejsce wezwano funkcjonariuszy KAS, którzy po potwierdzeniu rozpoznania ładunku zatrzymali kierowcę do dalszych czynności wyjaśniających, zabezpieczając przewożony towar wraz z pojazdem.
Źródło: WITD Łódź