22 TON ODPADÓW JECHAŁO „DO MALEZJI”, ALE TRANSPORT ZOSTAŁ ZATRZYMANY PRZEZ FUNKCJONARIUSZY KAS

Polskę od Malezji dzieli przeszło 9 tys. km, a lot do tego kraju trwa ok. 19 godzin. Ktoś powie, że do państwa leżącego na Półwyspie Malajskim i wyspie Borneo droga jest daleka, ale czasami może okazać się, że transport odpadów do tego kraju w Azji, przynajmniej „na papierze” jest opłacalny, skoro ktoś się go podjął.

Przynajmniej tak wynikało z dokumentów, które przedstawił zatrzymany kierowca przez funkcjonariuszy KAS na drodze krajowej nr 52 w województwie kujawsko-pomorskim. Wynikało z nich, że przewozi metale nieżelazne, niemniej kontrola wykazała, że towar najprawdopodobniej został źle skalsyfikowany w związku z czym ładunek został skonsultowany z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska, który ten fakt potwierdził, co oznaczało, że odpady nie odpowiadają tym zadeklarowanym w dokumentacji przewozowej.

Transport nie był zgłoszony zgodnie z obowiązującymi przepisami i zaszło podejrzenie nielegalnego przemieszczania odpadów, których odbiorcą miała być firma z Malezji.

Sprawa została zgłoszona do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska w Warszawie i Prokuratury Rejonowej w Nakle nad Notecią.

 

Źródło: IAS Bydgoszcz