W Goczałkowicach-Zdroju u kierowcy samochodu ciężarowego doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Ciężarówka stała na czerwonym świetle i nagle zaczęła zsuwać się do tyłu. Jeden ze świadków zdarzenia zorientował się, że z kierowcą ciągnika coś się stało. Wskoczył do kabiny i zatrzymał zestaw. Kierowca samochodu ciężarowego nie dawał żadnych oznak życia. Z komentarzy, jakie pojawiły się w serwisie Bielskie Drogi wynika, że świadkowie nie rozpoczęli jego reanimacji w obawie o zarażenie się koronawirusem…
Załoga śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przybyła na miejsce już po kilku minutach, niemalże na równo z naziemnym zespołem ratownictwa medycznego. Po chwil na miejsce dotarli strażacy i policjanci. Mimo blisko godzinnej walki o życie kierowcy ciężarówki nie udało się go uratować.
Kierowca miał 37 lat.
Źródło: sid / pless.pl