W miarę możliwości, dobrze jest bezpośrednio za miejscem zdarzenia postawić drugi samochód w poprzek drogi i włączyć w nim światła awaryjne. Nie zapomnijmy również o ustawieniu trójkąta ostrzegawczego za pojazdem oraz jeżeli dysponujemy drugim – przed rozbitym samochodem.
Sprawdzamy, w jakim stanie znajduje się uszkodzony pojazd i podejmujemy dalsze działania zabezpieczające. Jeżeli nadal pracuje w nim silnik, bezzwłocznie wyłączamy go, przekręcając kluczyk w stacyjce. Jeśli z różnych względów jest to niemożliwe, odcinamy dopływ prądu, odłączając klemy od akumulatora.
Oceniamy stan poszkodowanych, mając na uwadze, że prawdopodobnie odniosły one różne obrażenia. Kwalifikujemy ich stan. osoby najbardziej poszkodowane są nieme i to od nich należy rozpocząć akcję ratowniczą.
poszkodowanego należy jak najmniej ruszać ze względu na to, że podczas uderzenia mógł doznać uszkodzenie kręgosłupa, najczęściej w odcinku szyjnym, lub nabawić się urazu czaszkowo-mózgowego.
Jeżeli jest przytomny, staramy się zebrać wywiad, by zorientować się, czy jest w pełni świadomy tego, co się stało. Pytamy go więc, co się stało, co go boli, jak się nazywa.
Sprawdzamy stan świadomości, zadając również pytania o dzień tygodnia, nazwę miasta lub ulicy. Przeprowadzamy równocześnie powierzchowne oględziny – szukamy objawów krwawienia, obserwujemy ruch klatki piersiowej, szukamy urazów i obrażeń głowy oraz kończyn.
Jeżeli ofiara jest nieprzytomna, sprawdzamy czy oddycha obserwując ruchy klatki piersiowej. Jeżeli oddycha zabezpieczamy drożność dróg oddechowych. Przede wszystkim sprawdzamy, czy w ustach rannego nie znajdują się jakieś przedmioty utrudniające lub uniemożliwiające oddychanie.
Jeżeli oddycha i nie ma konieczności natychmiastowego zaopatrzenia urazów kładziemy go w pozycji zwanej boczną leżącą lub ustaloną.
Rannego kładziemy na plecach, wyprostowując mu nogi i kładąc jedną rękę wzdłuż ciała, a drugą pod kątem prostym na klatce piersiowej. Następnie chwytając za udo podnosimy kolano do góry, tak aby stopa nie straciła kontaktu z podłożem. Przytrzymując rękę poszkodowanego przy policzku, drugą ułożoną na udzie podciągamy ciało do siebie. Ostatni krok to poprawienie nogi leżącej wyżej, tak aby biodro i kolano były zgięte pod kątem prostym.
Gdy natomiast poszkodowany nie oddycha – wymaga zabiegów reanimacyjnych, przede wszystkim przywrócenia oddechu lub krążenia.
Zaczynamy akcję od odpowiedniego ułożenia poszkodowanego. Przed wybraniem właściwej musimy w miarę możliwości ustalić czy ranny doznał urazu kręgosłupa szyjnego czy nie. Powinien on leżeć na wznak i gdy podejrzewamy uraz ciągniemy delikatnie głowę w osi długiej ciała podtrzymując żuchwę. Gdy jesteśmy pewni, że z kręgosłupem wszystko jest w porządku odchylamy głowę leżącego do tyłu, a żuchwę unosimy ku górze.
Po prawidłowym ułożeniu głowy należy kciukiem i palcem wskazującym zacisnąć poszkodowanemu skrzydełka nosa. Następnie bierzemy głęboki wdech i jeżeli nie dysponujemy maseczką, musimy szczelnie docisnąć swoje usta wokół ust ofiary. Następnie przez około 2 sekundy wdmuchujemy powietrze obserwując jednocześnie uniesienie klatki piersiowej. Jeżeli pozostaje ona w niezmiennej pozycji oznacza to, że drogi są nadal niedrożne. Jeżeli się unosi – wszystko jest tak, jak być powinno.
Zabieg przerywamy czekając aż klatka powróci do poprzedniego stanu. Dopiero wówczas ponownie następuje kolejne wydmuchanie przez nas porcji powietrza. Przerwa pomiędzy kolejnymi wdechami powinna wynosić około 5 sekund. Po cyklu liczącym 10 wdmuchnięć, należy sprawdzić tętno. Jeżeli zanika należy dodatkowo wykonywać pośrednie uciskanie serca. W momencie, gdy ofiara zacznie oddychać samodzielnie układamy ją w pozycji bocznej ustalonej.
Jeśli ofiara nadal nie oddycha kładziemy ją na wznak, na twardym, stabilnym podłożu. Następnie zapewniamy mu drożność górnych dróg oddechowych celem prowadzenia skutecznej wentylacji i przystępujemy do zewnętrznego masażu serca.
Na wysokości około jednej trzeciej dolnej części mostka kładziemy obie dłonie, jedna na drugiej. Barki własne przenosimy nad poszkodowanego, kończyny wyprostowujemy w łokciach. Następnie ciężarem ciała, ale z wyczuciem, uciskamy rytmicznie mostek, nie odrywając rąk od płaszczyzny klatki piersiowej. Ręce muszą cały czas być z nią w kontakcie, by nasze uciski nie przemieniły się w uderzenia. Czynność uciskania wykonujemy z taką częstością z jaką pracuje zdrowe, normalne serce, czyli od 70 do 80 razy na minutę.
Masaż serca kontynuujemy cały czas bądź do powrotu czynności serca, bądź do momentu możliwości przejęcia przez nas zabiegów reanimacyjnych przez wyspecjalizowane służby, bądź też do wyczerpania osoby reanimującej.
Wykorzystuję pliki cookies w celu prawidłowego działania strony, korzystania z narzędzi marketingowych i analitycznych, zapewniania funkcji społecznościowych. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies?AkceptujęNie akceptujęCzytaj więcej
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.