Mimo że do 1 lipca pozostał niecały tydzień nadal nie wiadomo, czy u naszych zachodnich sąsiadów wejdą zapowiadane przepisy o mówiące o tym, że do korzystaniu ze sprzętu radiowego (CB) wymagany będzie zestaw głośnomówiący lub zestawu słuchawkowy. Nowe przepisy miały poprawić bezpieczeństwo, gdyż kierowca w czasie rozmowy nie musiałby trzymać „gruszki” w ręce.
Niemniej Federalne Ministerstwo Transportu i Infrastruktury Cyfrowej uznało, że z powodu pandemii koronawirusa produkcja stosownych zestawów jest mocno opóźniona. W związku z tym BMVI zwróciło się do krajów związkowych o powstrzymanie się od egzekwowania zakazu do 31 stycznia 2021 r. Apel ten poparło kilka dużych stowarzyszeń transportowych, które we wspólnym piśmie również poparły przedłużenie okresu przejściowego.
Jeżeli ten nie nastąpi kierowcy, którzy po 1 lipca będą korzystać w Niemczech z CB-Radia w klasyczny sposób narażają się na mandat od 100 do 200 euro i 1 punkt karny. Natomiast jeśli w czasie rozmowy spowodują wypadek mogą stracić prawo jazdy na miesiąc.
