Nieszczęśliwy wypadek na DK193 – kamień spod kół ciężarówki ranił pasażera samochodu osobowego

Nieszczęśliwy wypadek na DK193 – kamień spod kół ciężarówki ranił pasażera samochodu osobowego

W miejscowości Adolfowo  DK193 (pow. chodzieski, woj. wielkopolskie) doszło do dramatycznego zdarzenia. Kamień – prawdopodobnie wyrzucony spod kół samochodu ciężarowego – przebił szybę w aucie osobowym i ranił pasażera. Mężczyzna wymagał reanimacji, a następnie został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Na miejscu interweniowały wszystkie służby: strażacy z JRG Chodzież i OSP Margonin, policja oraz zespół ratownictwa medycznego. Na szczęście, po dramatycznej walce, funkcje życiowe poszkodowanego udało się przywrócić.

Niektóre media szukają sensacji

Wkrótce po zdarzeniu w sieci pojawiły się artykuły z nagłówkami sugerującymi, że tragedia była wynikiem „niedostatecznego zabezpieczenia ciężarówki” lub „zaniedbań kierowcy”. Tymczasem – i warto to powiedzieć jasno – to bardzo daleko idące uproszczenie.

Kamień nie pochodził z ładunku, nie „spadł z przyczepy”, tylko został wyrzucony z nawierzchni drogi przez oponę. Takie sytuacje zdarzają się nawet wtedy, gdy pojazd jest w pełni sprawny i spełnia wszystkie wymogi techniczne. To raczej nieszczęśliwy zbieg okoliczności, nie wynik czyjejkolwiek winy.

Co mówią przepisy i praktyka?

Przepisy drogowe – zarówno polskie, jak i unijne – regulują kwestie zabezpieczenia ładunku, ale nie odnoszą się do przypadków, gdy kamień lub żwir zostaje wyrzucony spod kół. Nie istnieje żaden obowiązek „zabezpieczenia pojazdu” przed wyrzucaniem kamieni z nawierzchni.

Fartuchy przeciwbłotne (chlapacze) i błotniki mogą ograniczyć ryzyko, ale nigdy nie wyeliminują go w stu procentach, zwłaszcza na drogach o gorszej jakości nawierzchni. A droga wojewódzka nr 193, jak wiele podobnych tras w kraju, nie jest wolna od ubytków, żwiru i drobnych kamieni na poboczach.

Mniej emocji, więcej faktów

Warto więc zachować proporcje i nie szukać sensacji tam, gdzie jej nie ma. Kierowcy ciężarówek i przewoźnicy już dziś odpowiadają za ogromną liczbę obowiązków i kontroli – od SENT-u, przez RMPD, po ważenie pojazdów. Dorzucanie im winy za zjawiska, na które nie mają wpływu, nie tylko mija się z prawdą, ale też buduje niepotrzebną społeczną niechęć.

To zdarzenie z Adolfowa pokazuje przede wszystkim, jak nieprzewidywalny potrafi być ruch drogowy – i jak ważne jest, by dbać o stan dróg, a nie tylko szukać winnych wśród kierowców ciężarówek.

Źródło: Policja/KP PSP Chodzież

Sprawdź także