Kierowcy zawodowi to grupa, w której przypadki jazdy po alkoholu zdarzają się naprawdę rzadko. Trudno się dziwić – odpowiedzialność za setki kilometrów drogi, tysiące ton ładunku i bezpieczeństwo innych uczestników ruchu wyklucza jakiekolwiek społeczne przyzwolenie na takie zachowania. A jednak od czasu do czasu pojawiają się sytuacje, które pokazują, że czujność otoczenia bywa kluczowa.
Tak było ostatnio w Siemianowicach Śląskich. Zachowanie kierowcy zestawu wzbudziło podejrzenia pracownika ochrony obiektu. Ochroniarz wyczuł od niego woń alkoholu i zauważył niewyraźną mowę. Nie zbagatelizował sprawy – natychmiast poinformował odpowiednie służby.
Na miejsce przybyli policjanci drogówki, którzy szybko potwierdzili przypuszczenia. Badanie wykazało, że kierowca miał około 1 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany, a następnie doprowadzony przed oblicze sądu.
To zdarzenie pokazuje, że wpadka może zdarzyć się nie tylko podczas rutynowej kontroli drogowej, ale nawet na terenie własnej bazy czy firmy. Kierowcy zawodowi powinni o tym pamiętać – dziś nie ma miejsca na pobłażliwość wobec takich zachowań.
Rola ochroniarza w zapewnieniu bezpieczeństwa
Jak wiadomo, pracownik ochrony to przede wszystkim osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo obiektu i ludzi w jego obrębie. Zakres jego uprawnień zależy głównie od rodzaju chronionego obiektu oraz tego, czy posiada on licencję. Najważniejsze jednak, by był on czujny i reagował na wszelkiego typu nieprawidłowości. W opisanym przypadku dzięki szybkiej reakcji ochroniarza udało się wyeliminować poważne zagrożenie, zanim doszło do potencjalnej tragedii na drodze.
Konsekwencje dla kierowcy
Jazda pojazdem ciężarowym pod wpływem alkoholu jest w Polsce przestępstwem zagrożonym surowymi karami. Kierowcy grozi:
- grzywna lub kara pozbawienia wolności (do 2 lat),
- utrata prawa jazdy na kilka lat,
- wysokie odszkodowania w przypadku spowodowania wypadku,
- a w kontekście pracy – zwolnienie z zatrudnienia i utrata zaufania pracodawcy.
Takie sytuacje są ostrzeżeniem nie tylko dla samego kierowcy, ale dla całej branży – bezpieczeństwo w ruchu drogowym nie podlega kompromisom.
Źródło: Policja, fot. poglądowa (Policja)