Wiadomo, że czas w transporcie odgrywa kluczową rolę a bardzo często przewoźnicy i spedytorzy chcą, by towar został dostarczony „na wczoraj’. Wielu kierowcom również wydaje się, że gdy nagną lub złamią przepisy to szybciej dojadą do celu z tym tylko, że obecnie żyjemy w czasach, w których nieobecność policji na drodze nie gwarantuje nam bezkarności, bo coraz częściej do kontroli wykorzystywane są drony a czasami monitoring.
Przekonał się o tym, 55-letni kierowcy ciężarówki, który w lutym jadąc drogą wojewódzką nr 723 w Tarnobrzegu, jednocześnie popełnił kilka wykroczeń, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Policjanci powiadomieni o fakcie, że zestaw najoględniej mówiąc, porusza się po drodze brawuro, postanowili sprawdzić pod tym kątem właśnie monitoring. Okazało się, że mieszkaniec powiatu rzeszowskiego wyprzedzał inny pojazd nie tylko na odcinku drogi, gdzie obowiązuje zakaz wyprzedzania, ale również na przejściu dla pieszych. Dodatkowo nie zastosował się do znaku poziomego P-4 czyli „linii podwójnej ciągłej”.
Za rażące łamanie przepisów ustawy prawo o ruchu drogowym, policjanci skierowali wniosek do sądu w przedmiocie zatrzymania prawa jazdy kierowcy ciężarówki. Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu po zapoznaniu się z materiałem dowodowym, przychylił się do wniosku wydając postanowienie o zatrzymaniu mu uprawnień. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Źródło: Policja