Wnętrze i wygląda kabiny to jeden z moich ulubionych tematów. Jako że mieszkam w niej, musi być przyjemnie i cieszyć oko.
Na pierwszym planie jest oczywiście czystość. Rodzina się ze mnie śmieje, że w swoim pokoju mam „Armagedon”, zaś wnętrze ciężarówki jest nieskazitelne. W pracy w ciężkich i brudnych warunkach nauczyłam się, jak tego unikać – wiadomo, że kurzu czy pyłu podczas załadunków czy rozładunków czasem się nie da, ale wiem, jak to minimalizować.
Do tego uwielbiam wszelkiego rodzaju dodatki. Sama mogłabym projektować wnętrza, mam tyle pomysłów w głowie na swoją wymarzoną ciężarówkę, wymyślam każdy detal i przyjemnie ogląda mi się dobrze zrobione, zadbane kabiny ciężarówek.
W swojej aktualnej Scanii jeszcze nie do końca się rozgościłam, ale już mam piękne firanki, podłogę i pokrowce projektowane według moich wizji Do tego będzie jeszcze półka i boczki drzwi, również mojego pomysłu. Na półce koniecznie świecące poppy, raczej już w kształcie korony.
I co jeszcze ważne, to zapach. Musi pachnieć ładnie i mocno, to tego więc mam automatyczny airfresh, poppy też same w sobie jest zapachowe.
Wejście do mojej kabiny możliwe jest tylko i wyłącznie bez butów, ja sama prowadzę bez nich i szczerze mówiąc, jadąc w butach w innej ciężarówce czuję się nieswojo i śmieję się, że nie potrafię. Bywało, że z przyzwyczajenia parę razy chciałam je ściągnąć nawet do osobówki:)
W środku muzyka także ma ogromne znaczenie, dobre nagłośnienie to podstawa.
Niektórzy twierdzą, że to zbędne rzeczy, ale dużo bardziej komfortowo czuję się w zrobione kabinie, niż seryjnej. Po prostu sprawia mi przyjemność urządzania się w swoim drugim domu