O tym, że funkcjonariusze policji nie tylko nakładają mandaty, ale pomagają kierowcom w potrzebie słyszymy coraz częściej. Wprawdzie zazwyczaj na miejscu wypadku, jako pierwsza służba pojawia się straż pożarna, zawodowa lub ochotnicza, ale jak widać zdarzają się również sytuacje, że będący w pobliżu zdarzenia patrol, nie czeka na przybycie wsparcia, ale podejmuje czynności ratujące zdrowie i życie uczestników ruchu drogowego.
Tym razem tatrzańscy policjanci patrolujący „zakopiankę” w okolicach Stróży zauważyli stojący na poboczu autokar, z którego wydobywał się dym i płomienie. Nie czekając na przyjazd strażaków ruszyli z pomocą, gdyż możliwe zagrożenie życia i zdrowia osób mogących znajdować się wewnątrz pojazdu. Jak się okazało, służbę akurat pełnił funkcjonariusz, który działa również w strukturach OSP Zakopane, więc przystąpił on do gaszenia autokaru. W sukurs przyszli mu inni kierowcy użyczając swoje i gaśnice i w efekcie udało mu się stłumić ogień.
Na szczęście w pojeździe z którego wydobywał się ogień był tylko kierowca, ale na szczęście nie ucierpiał on w zdarzeniu.
Źródło: Policja