Do wypadku doszło 17 września, około godziny 6:30 rano. W momencie, gdy jedna z ciężarówek zatrzymała się, aby wykonać manewr skrętu w lewo, kolejny pojazd ciężarowy nie zdążył wyhamować i uderzył w tył naczepy. Siła uderzenia była ogromna – obie ciężarówki wypadły z drogi, a przewożony ładunek owoców rozsypał się na jezdnię.
Niestety, kierowca drugiej ciężarówki poniósł śmierć na miejscu. Ruch na DK12 został częściowo zablokowany, a policja prowadzi czynności pod nadzorem prokuratora.
„Najechania na tył” – jedna z najczęstszych kolizji
Tzw. „najechania na tył” należą do jednych z najczęstszych rodzajów kolizji drogowych. Szacuje się, że stanowią około 10% wszystkich wypadków i kolizji, a więc znacznie częściej niż np. zderzenia czołowe. Co ważne, choć występują bardzo często, stosunkowo rzadko kończą się tragicznie.
Do najczęstszych przyczyn takich zdarzeń należą:
- niezachowanie bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu,
- rozproszenie uwagi kierowcy – np. korzystanie z telefonu, pisanie SMS-ów czy przeglądanie social mediów,
- zajmowanie się przedmiotami w kabinie,
- zwykłe „gapiostwo”.
W przypadku zdarzenia w Kolonii Struża wszystko wskazuje, że kluczowym czynnikiem był brak odpowiedniej odległości.
Odległość? Na drogach krajowych… brak regulacji
W Polsce nie ma przepisów regulujących minimalną odległość między pojazdami na drogach krajowych czy wojewódzkich. Regulacje obowiązują wyłącznie na autostradach i drogach ekspresowych, gdzie kierowcy ciężarówek muszą zachować odstęp nie mniejszy niż połowa aktualnej prędkości w metrach (np. przy 100 km/h – 50 m, przy 120 km/h – 60 m). Wyjątek stanowi wyprzedzanie, kiedy odstęp może być mniejszy.
Na pozostałych drogach pozostaje więc tylko doświadczenie i zdrowy rozsądek kierowców. Niestety, w praktyce oznacza to, że wielu z nich jeździ „na zderzaku”, co przyczynia się do licznych niebezpiecznych sytuacji.
Groźne konsekwencje
Choć „najechania” często kończą się jedynie wgniecionym zderzakiem, to w przypadku ciężarówek skutki bywają dramatyczne – od poważnych strat w towarze, przez ciężkie obrażenia kierowców, aż po śmierć uczestników. Ogromna masa i prędkość pojazdu sprawiają, że nawet pozornie niewielkie uderzenie generuje potężne siły.
Wypadek w Kolonii Struża jest tragicznym przypomnieniem, że na drodze każda sekunda uwagi i każdy dodatkowy metr odstępu może zadecydować o życiu lub śmierci.
Źródło: Policja