2 czerwca policjanci otrzymali dramatyczne zgłoszenie z autostrady A4. Kierowcy zadzwonili na numer alarmowy, twierdząc że na autostradzie samochód osobowy porusza się pod prąd.

Okazało się, że 80-letni mieszkaniec powiatu chrzanowskiego, który kierował Renault Clio z węzła Rudno wjechał na pas w kierunku Krakowa a następnie ruszył pod prąd w stronę Chrzanowa. W ten sposób przejechał w przeszło sześć kilometrów zanim został zatrzymany przez drogówkę.

Jak informuje policja, kierowca stracił prawo jazdy. Skierowany też został wniosek do sądu o ukaranie go za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Mężczyzna został też skierowany na badania lekarskie. Jeśli lekarz stwierdzi przeciwwskazania do kierowania pojazdami, to uprawnienia do ich prowadzenia mogą mu zostać cofnięte bez względu na postanowienie sądu.

PODOBA CI SIĘ TEN WPIS?   POLUB NASZ FANPAGE!