Być kierowcą – Kasia (początki kariery)
Witam, jestem Kasia i od 4 lat jestem kierowcą zawodowym. Odkąd pamiętam chciałam być motorniczą. Aplikowałam do łódzkiego MPK, jednak nie zdołałam przebić się swoją kandydaturą. Pracowałam w wielu miejscach, od urzędu skarbowego, przez supermarket budowlany, magazyn, sklepy spożywcze po księgarnie. Jednak nigdy nie czułam satysfakcji z pracy i wiedziałam, że to nie jest to co chcę robić. Dlatego, gdy zamknięto księgarnie, w której pracowałam postanowiłam zapisać się na kurs kat D. Jednak zarządzeniem losu i dzięki totalnemu szczęściu dostałam się na kurs kat. C i E finansowany z projektu Unii Europejskiej. W maju rozpoczął się kurs, a jeździć zaczęłam już we wrześniu. Na początek krajówka z naczepą firanką. Ile ja przez te 9 miesięcy przeżyłam jeżdżąc od rolników do składów budowlanych i innych dziwnych miejsc… Kilka raz w miesiącu odczuwałam, że się do tego nie nadaję. Wieczna presja, notoryczne nieprzestrzeganie tacho. Dziwne i szalone manewry, gdy trzeba było wjechać w miejsce zdecydowanie nieprzeznaczone dla ciągnika z naczepą. Wieczne pretensje, że nie chcę bawić się w podkładanie magnesu. Jednak w końcu udało mi się znaleźć firmę, która zatrudnia mnie na trasy międzynarodowe. Ale o tym następnym razem J