Humorystyczna i nieczęsto spotykana sytuacja miała miejsce podczas działań prowadzonych 25 czerwca na ekspresowej „piątce” w kierunku Gniezna. W trakcie kontroli inspektorzy poznańskiej ITD sprawdzali m.in. wagę ciężarówek i busów. Na wagę skierowano pojazd o DMC do 3,5 tony, którym przewożono węgiel. Kierowca zamiast wjechać na wagę zgasił silnik. Samochód miał uszkodzony alternator i kompletnie wyładowany akumulator. Szofer już nie mógł samodzielnie odpalić silnika. Z pomocą w tej sytuacji przyszli inspektorzy. Podłączyli kable rozruchowe do inspekcyjnego furgonu. Kierowca odpalił samochód i wjechał na wagę. Przewożonego węgla na pace było za dużo o ponad 1 tonę. Samochód ważył 4,6 tony zamiast przepisowych 3,5 ton. Oprócz niesprawnego alternatora funkcjonariusze ujawnili jeszcze wycieki płynów eksploatacyjnych.
W tym przypadku kontrola ITD zakończyła się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego pojazdu i ukaraniem kierowcy mandatami. Mógł odjechać do mechanika dopiero po przeładowaniu nadmiaru przewożonego opału na inny pojazd.
Źródło: GITD