Odmrażanie gospodarki oznacza większe zapotrzebowanie na paliwa, a więc większy popyt oznacza możliwość zwyżki cen. Taka sytuacja właśnie ma miejsce na krajowych stacjach benzynowych. Żegnamy się z niskimi cenami z czasu epidemii COVID-19. Cena surowca na światowych giełdach rośnie kolejny tydzień z rzędu i od początku maja ropa podrożała już o ponad 30 proc.
Zdaniem analityków cena oleju napędowego znajdzie się w przedziale od 3,99 do 4,12 zł/l, a benzyny „95” od 3,97 do 4,12 zł/l. Ale ich zdaniem w kolejnym tygodniu będziemy obserwować podwyżki.
Nadmierny optymizm na rynku naftowym studzić mogą jednak ostrzeżenia dotyczące kolejnej fali epidemii. Scenariusz powrotu ograniczeń jesienią, wraz z możliwym ponownym wzrostem zachorowań na COVID-19, w dłuższym terminie będzie ciążyć notowaniom surowca i może ograniczać skalę potencjalnego wzrostu.
PODOBA CI SIĘ TEN WPIS? POLUB NASZ FANPAGE!