Pojęcie bezpiecznej odległości pomiędzy poruszającymi się pojazdami w terenie zabudowanym jest kwestią względną i wiele w tym przypadku zależy od samych kierowców, bo właściwie żadne przepisy konkretnie tej kwestii nie regulują. Być może kiedyś doczekamy się nowelizacji przepisów, jak to miało miejsce w przypadku dróg ekspresowych i autostrad, które weszły w życie w 2021 r., ale na to musimy jeszcze poczekać.
Póki co nadal w art. 19 Prawo o ruchu drogowym czytamy m.in., że „Kierujący pojazdem jest obowiązany: jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym; hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia; utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu”.
Bynajmniej jednak tych wskazań nie wziął sobie do serca kierowca zestawu, który w Domaradzu, na DK 19 jadąc w kierunku Rzeszowa, najechał na tył samochodu osobowego, którego kierowca zatrzymał się przed przejściem, aby ustąpić pierwszeństwa pieszym.
W wyniku zdarzenia 67-letni kierujący „osobówką”, z uwagi na odniesione obrażenia, został przetransportowany karetką do szpitala na dalsze badania. Obaj kierowcy byli trzeźwi. Na miejsce skierowano grupę procesową, która przeprowadziła oględziny miejsca zdarzenia.
Źródło: Policja