Wielu kierowców ciężarówek, mimo osiągnięcia wieku emerytalnego nie odchodzi z pracy i nadal zawodowo jeździ, choć już nie zawsze na pełnym etacie. Należy mieć jednak świadomość, że lata spędzone za kierownicą bez wątpienia przekładają się na ich zdrowie i są państwa takie jak np. Włochy, gdzie osoby posiadające prawo jazdy (kat. C+E) wydane w tym kraju mogą jeździć zestawami do osiągnięcia 65. roku życia (z możliwością przedłużenia uprawnień do 68 lat, pod warunkiem poddawania się corocznym badaniom lekarskim).
Jest to o tyle istotne, że w miarę starzenia się może dochodzić do spadku zdolności poznawczych, co wpływa na reakcję, planowanie przestrzenne i zdolność do szybkiego podejmowania decyzji w stresujących sytuacjach drogowych. Wiele osób starszych cierpi też na przewlekłe schorzenia, takie jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze czy choroby serca, które mogą wpływać na ich zdolność do prowadzenia pojazdów.
Obecnie w Polsce istnieją konkretne przepisy regulujące badania kierowców zawodowych. Do 60. roku życia kierowca badania lekarskie wykonuje co najmniej raz na 5 lat, a u tych, którzy przekroczyli ten wiek – częstotliwość badań to minimum 2,5 roku.
Wszystko wskazuje na to, że kierowca, który przewoził buraki na trasie przy Piaski – Pogorzela miał stosowne uprawnienia. Niemniej stracił nagle panowanie nad zestawem, najprawdopodobniej na skutek awarii opony i wjechał do rowu. Wprawdzie opuścił kabinę o własnych siłach, ale chwilę potem stracił przytomność i został przetransportowany karetką do szpitala.
Gostyńska policja ustala wszystkie okoliczności zdarzenia, ale jest wielce prawdopodobne, że mężczyzna jeśli będzie chciał nadal zawodowo jeździć, zostanie skierowany na dodatkowe badania lekarskie.
Źródło: Policja