Coraz częściej społeczeństwo nie jest obojętne i reaguje na przypadki jazdy na „podwójnym gazie”. Efektem takiej społecznej reakcji jest kolejne obywatelskie ujęcie nietrzeźwego kierowcy. Należy w tym miejscu przypomnieć, że ujęcia obywatelskiego w rozumieniu art. 243 k.p.k. może dokonać każdy. Ten rodzaj zatrzymania polega na ujęciu na gorącym uczynku przestępstwa. Może ono zostać dokonane, kiedy osoba zostaje przyłapana i ujęta w czasie popełniania przestępstwa lub podczas pościgu, który został podjęty bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa.

I właśnie z taką sytuacją mieliśmy do czynienia ostatnio na S8 w okolicach Wieruszowa. Oficer tamtejszej komendy otrzymał zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy, który został ujęty przez świadków. Z relacji jednego z nich wynika, że jadąc drogą ekspresową w kierunku Warszawy, zauważył ciężarówkę poruszającą się w sposób stwarzający zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Podejrzewając, że kierowca jest pod wpływem alkoholu, natychmiast powiadomił odpowiednie służby, a następnie kontynuował jazdę, przekazując informacje o położeniu pojazdu.

Kiedy kierowca ciężarówki zatrzymał się na przystanku autobusowym w miejscowości Walichnowy, świadek podszedł do niego i wyczuł silną woń alkoholu. W obawie o bezpieczeństwo, wyciągnął kluczyki ze stacyjki, co uniemożliwiło dalszą jazdę nietrzeźwego kierowcy. Do mężczyzny dołączyli dwaj inni, którzy pomogli w ujęciu kierowcy do czasu przybycia policji.

Badanie alkomatem wykazało u 30-letniego mieszkańca powiatu wieluńskiego blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie. Oprócz uszkodzonego ciągnika siodłowego oraz naczepy, również ucierpiały również bariery ochronne.

Mężczyzna stracił prawo jazdy i teraz odpowie przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 3 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.

Źródło: Policja