W nocy na terenie powiatu łomżyńskiego policjanci z drogówki prowadzili pościg za kierowcą volkswagena, który nie zatrzymał się do kontroli. Mężczyzna zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe, a następnie uciekał w kierunku Miastkowa.
Po kilku kilometrach jego jazda zakończyła się dzięki reakcji kierowcy ciężarówki, który zorientował się, że trwa policyjny pościg, i zablokował osobówce drogę. Dzięki temu funkcjonariusze mogli zatrzymać pojazd i jego pasażerów.
Zdarzenie rozpoczęło się w Łomży, na ulicy Nowogrodzkiej, gdzie patrol zauważył samochód jadący z dużą prędkością. Kierowca nie reagował na polecenia i kontynuował ucieczkę, mimo prób zablokowania mu drogi. W pewnym momencie, cofając, niemal potrącił policjantów.
Dopiero w Miastkowie, po tym jak ciężarówka zatarasowała trasę, pościg został zakończony. Kierowca samochodu osobowego i jego pasażerowie nie chcieli opuścić auta, więc policjanci wybili szyby i wyciągnęli ich z pojazdu.
Badanie trzeźwości wykazało, że 22-letni mieszkaniec gminy Zbójna miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a jego pasażerowie również byli nietrzeźwi. Mężczyzna odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości, ucieczkę przed policją i jazdę bez prawa jazdy. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Reakcja kierowcy ciężarówki była szybka i zdecydowana. Zadziałał tak, jak należało – zachował spokój, ocenił sytuację i pomógł zakończyć pościg w bezpieczny sposób.
To kolejne zdarzenie pokazujące, że zawodowi kierowcy odgrywają ważną rolę w zapewnianiu bezpieczeństwa na drogach. Ich doświadczenie i odpowiedzialność często sprawiają, że potrafią właściwie zareagować w niebezpiecznych sytuacjach.
Warto też przypomnieć, że na jazdę po alkoholu nie ma społecznego przyzwolenia. Tego typu zachowania są realnym zagrożeniem dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu. Każda szybka reakcja – policjantów, kierowców zawodowych czy zwykłych świadków – ma znaczenie.
Źródło: Policja