Cześć
Miło mi ponownie gościć w KUCHNI TRUCKERA i za jej pośrednictwem dzielić się z Wami swoimi przepisami. Już od jakiegoś czasu eksperymentowałam z różnymi „wynalazkami”, w kuchni, bo ponoć co kilka lat człowiekowi zmienia się smak (czy to prawda nie mnie oceniać jestem kierowcą a nie naukowcem) i u mnie tak też się stało. Rezultat? Nie jem mięsa. Nie dlatego, że idzie za tym jakaś przejmująca historia o ratowaniu zwierząt. Nie. Po prostu mi nie smakuje. Dlatego teraz odkrywam inne smaki i chce się z Wami tym podzielić:
Dziś Makaron z Tofu! Czas przygotowania około 20 minut.
Tofu to „twarożek” wykonywany dzięki koagulacji mleka sojowego. Odznacza się dużą zawartością białka oraz wapnia i sam w sobie jest praktycznie bez smaku. Za to bardzo dobrze przyjmuje smaki przypraw. W konsystencji i fakturze przypomina ser.
Gotujemy makaron (bądź ryż kto co lubi i ma pod ręką). U mnie jest to makaron kokardki z mąki durum z dodatkiem suszonego szpinaka, pomidora i marchewki (ale spokojnie można wybrać jakikolwiek inny).
W międzyczasie wyjmujemy tofu z opakowania i odsączamy płyn, który go otacza i kroimy w kostkę bądź plasterki.
Następnie na patelnię dajemy około pół łyżeczki od herbaty oleju (u mnie jest to olej rzepakowy „Kaszubski” z bazylią i suszonymi pomidorami) i smażymy po około 3 minuty z każdej strony. Następne dodajemy ulubione przyprawy. Tutaj zastosowałam suszoną bazylię, zieloną pietruszkę, czosnek i papryczkę chili. Podlewamy tofu 3 łyżkami stołowymi wody i dusimy w takim sosie jakieś 2 minuty, aby nabrało smaku.
Przekładamy makaron i tofu na talerz. Danie jest gotowe.
Ja dodałam jeszcze kilka pomidorków koktajowych, ale można dodać również paprykę, jeśli macie ochotę coś pochrupać
Smacznego moi drodzy
Kasia Zbijewska
