W czasie kursów i egzaminów nikt nie traktował mnie w specjalny sposób. Nie było taryfy ulgowej. Na jednym z kursów spotkałam się nawet z opinią instruktora, który uważał, że ciężarówki to nie zawód dla kobiety i chciał mnie zniechęcić, ale chyba potem przekonał się, że mam do tego dryg i zmienił swoje nastawienie. Jestem perfekcjonistką i to bardziej ja narzucałam sobie wysokie wymagania i bywałam na siebie tak zła, że z tej złości aż płakałam. Dzięki temu na egzaminach było mi łatwiej, bo wszystko miałam obcykane aż do bólu.
Od początku naszej kariery za kółkiem ciężarówki, pracujemy z mężem w tej samej firmie i jeździmy solówką na międzynarodówce (mąż ma tylko kategorię C dlatego nie możemy przesiąść się na zestaw). Zdarzały mi się samotne wyjazdy, kiedy on musiał zostać w domu.
Nasz szef od samego początku traktował mnie jak zwykłego pracownika. Nie miało dla niego znaczenia to, że jestem kobietą i to bez doświadczenia. Od razu chętnie nas zatrudnił. To była pierwsza firma, do której zadzwoniliśmy z pytaniem o pracę i od razu był to strzał w dziesiątkę.
W pierwsze trasy pojechaliśmy nowiutkim Actrosem tak, że od razu było to miłe zaskoczenie, że szef nie bał się nam dać samochodu, który dopiero wyjechał z salonu.
W firmie mamy Mercedesy Actrosy i Atego. W tych drugich jest trochę gorzej we dwoje, ale jakoś się mieścimy.
MAGDA, KTÓRĄ ZAWSZE POCIĄGAŁO ŻYCIE W DRODZE
Witam wszystkich
Mam na imię Magda i zawsze miałam dziwne pomysły zawodowe. Mam kurs spawacza MAG i TIG i do prac na wysokościach. Lubię uczyć się nowych rzeczy. Kierowcą ciężarówki jestem od dwóch lat. Wcześniej byłam konduktorem w PKP Intercity, pilotem wycieczek, jeździłam po Polsce organizując imprezy. Zawsze pociągała mnie droga, bycie w drodze. Ona zawsze mnie wzywa jak zbyt długo siedzę w jednym miejscu.
Kiedy wsiadłam do ciężarówki, poczułam, że to właśnie to czego szukałam. Mama i siostra zaakceptowały kolejny dziwny pomysł, tak jak poprzednie, a mąż Staszek zgodził się zrobić kurs na kategorię C razem ze mną.
W 2017 roku zdałam kategorię C i zaczęliśmy z mężem jeździć solówką na międzynarodówce. Kategorię C+E zrobiłam w lutym 2019. Chciałam kupić też motocykl więc w sierpniu 2019 zdałam też kategorię A. Natomiast do kompletu uprawnień brakowało mi tylko kategorii D, która zawsze może się przydać i właśnie 22 zdałam marca egzamin. To oznacza, że jestem posiadaczką pełnego prawa jazdy a wszystkie egzaminy zdałam za pierwszym razem.
Chciałabym na koniec zaprosić wszystkich kierowców do naszej grupy Be Active Trucker https://www.facebook.com/groups/307770149841682/ oraz na mojego bloga Truck.dalena https://facebook.com/truck.dalena/ i Instagrama https://www.instagram.com/truck.dalena/