Policjant z grodziskiej jednostki policji już po raz drugi udowodnił, że równie dobrze mógłby działać w innej służbie – straży pożarnej. W lipcu ubiegłego roku na S8 pomógł kierowcy szybko wydostać z auta żonę i dwójkę dzieci oraz zabezpieczyć miejsce pożaru Citroena. Ostatnio z kolei na S7 w okolicach Suchedniowa, jako pierwszy zareagował widząc dym wydobywający się z naczepy. Gdy inni kierowcy przejeżdżali obojętnie on zatrzymał się i przystąpił do udzielania pomocy kierowcy w gaszeniu pożaru, a także zawiadomił służby i wezwał pomoc. Chwilę później w sukurs przybył drugi mężczyzna, który okazał się być strażakiem z Malinowskiej OSP. Zatrzymał się też inny kierowca ciężarówki, który natomiast udostępnił swoją gaśnicę.

Niestety na ugaszenie naczepy wypełnionej belami folii nie było już szans.

Źródło: KPP Grodzisk Mazowiecki