Na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia (AOW) w kierunku Warszawy doszło do bardzo groźnego zdarzenia. Około 6. kilometra trasy kierowca samochodu ciężarowego marki Scania, będący w stanie głębokiego upojenia alkoholowego stracił panowanie nad pojazdem.

Ciężarówka uderzyła w bariery energochłonne, a następnie w słup oświetleniowy, po czym zatrzymała się w poprzek jezdni, całkowicie blokując drogę. Sytuacja miała miejsce w godzinach porannego szczytu, co błyskawicznie doprowadziło do paraliżu ruchu.

Na miejscu interweniowały wszystkie służby ratunkowe – policja, straż pożarna, pogotowie ratunkowe i ekipy techniczne. Funkcjonariusze zabezpieczali teren, usuwali skutki zdarzenia i kierowali ruchem. Według ustaleń policji, do kolizji doszło najprawdopodobniej w chwili, gdy kierowca próbował zjechać z autostrady, jednak nie opanował pojazdu.

Za kierownicą siedział 44-letni obywatel Białorusi, który – jak wykazało badanie alkomatem – miał 2 promile alkoholu we krwi. Mężczyzna został ranny i wymagał pomocy medycznej. Jak poinformowała Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej, po uderzeniu w bariery konieczna była interwencja ratowników i zabezpieczenie uszkodzonego słupa oświetleniowego.

Skutki zdarzenia były poważne. Autostrada w kierunku Warszawy była zablokowana przez ponad sześć godzin, a korki sięgały nawet 20 kilometrów. Z powodu uszkodzonej infrastruktury drogowej utrudnienia występowały również w kierunku Kudowy, gdzie przez pewien czas nieprzejezdny był lewy pas.

Mógł spowodować tragedię

Choć tym razem skończyło się na stratach materialnych i obrażeniach sprawcy, wystarczyłby jeden samochód osobowy w niewłaściwym miejscu, by ten poranny incydent zakończył się katastrofą drogową.

Źródło: Policja