Na A4 zapalił się autokar przewożący dzieci – kierowca zachował zimną krew

Na A4 zapalił się autokar przewożący dzieci – kierowca zachował zimną krew

Minionej nocy, na autostradzie A4 w rejonie MOP Chechło, miało miejsce niebezpieczne zdarzenie, które na szczęście zakończyło się bez ofiar. O godzinie 3.30 gliwickie i opolskie służby ratunkowe zostały wezwane do pożaru autokaru przewożącego 49 dzieci i młodzież wracającą z wakacji na Pomorzu.

Kierowca autokaru, szybko orientując się, że coś jest nie w porządku, natychmiast zjechał na MOP Chechło. Współpracując z czwórką opiekunów, zorganizował ewakuację pasażerów, co zostało przeprowadzone w sposób spokojny i zorganizowany. Wszyscy, w tym dwaj kierowcy, opuścili pojazd bez obrażeń.

Pomimo prób ugaszenia płonącej komory silnika przy użyciu gaśnic, pożar szybko się rozprzestrzenił, a autokar oraz bagaże pasażerów spłonęły doszczętnie. Młodzi podróżni oraz ich opiekunowie znaleźli schronienie w pobliskim lokalu gastronomicznym, czekając na dalszy transport.

Policjanci z Gliwic zabezpieczyli miejsce zdarzenia, dbając o bezpieczeństwo ewakuowanych oraz innych kierowców. W akcji gaśniczej uczestniczyło osiem zastępów straży pożarnej. Na miejsce został podstawiony nowy autokar przez przewoźnika z Małopolski, który przewiózł kolonistów do ich docelowego miejsca.

Pomimo dramatycznego incydentu, profesjonalne działanie kierowców, opiekunów oraz służb ratunkowych zapobiegło tragedii. Dzieci bez bagaży dotarły bezpiecznie do celu, a ich rodziny mogły odetchnąć z ulgą. 

Źródło: Policja

Sprawdź także