Przeprawy między Wyspami Brytyjskimi a resztą Europy najczęściej odbywają się przez francuski port w Calais, który jest kluczowy dla brytyjskiego transportu. Na dzień dzisiejszy Brytyjczycy uzależnieni są od tych przepraw, jednak zaczęli już szukać rozwiązań, by stworzyć dla Calais alternatywę.
Jak donosi Financial Times, sprawa przygotowywana jest na szczeblu rządowym. Brytyjski premier Boris Johnson chce zwiększyć przepustowość innych portów, by przejęły one większą część przewozów z newralgicznego połączenia Calais-Dover.
Głównymi kandydatami na kontynencie są holenderski port w Rotterdamie i belgijski Zeebrugge. Wielka Brytania natomiast chce postawić na rozwój swoich portów w Harwich lub Felixstowe.
Brytyjczycy chcą uniezależnić się od utrudnień we francuskim porcie spowodowanych różnymi zdarzeniami, jak na przykład protesty francuskich związkowców. Ma to być szczególnie istotne w kwestii obecnych dostaw leków i środków medycznych, a także w związku z nadchodzącym końcem okresu przejściowego po Brexicie.
Źródło: kierowcyhgv.uk
PODOBA CI SIĘ TEN WPIS? POLUB NASZ FANPAGE!