Regularnie prowadzone działania kontrolne przez policję i ITD potwierdzają, że rośnie odpowiedzialność kierowców, by nie kierować będąc pod wpływem alkoholu. Dalej jednak występuje problem z tzw. wczorajszymi kierowcami. Jak wynika ze statystyk, osoby przyłapane na jeździe na „podwójnym gazie” najczęściej nie miały świadomości, że łamią prawo, gdyż były przekonane, że alkohol wypity poprzedniego dnia już w ich organizmach się nie znajduje.
Ale o tym, że tak nie zawsze rano możemy siadać za kierownicę, świadczą wybrane przykłady z ostatniego tygodnia:
W poniedziałek, 21 października około godziny 4.40 nad ranem, podczas powiatowych działań „Trzeźwość”, policjanci ze Wschowy zatrzymali na DK 12 ciężarówkę jadącą do Niemiec. Podczas kontroli funkcjonariusze przeprowadzili badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierowca miał prawie 1 promil alkoholu w organizmie.
W środę 23 października około godziny 7.40, inspektorzy transportu drogowego z WITD w Krakowie, wykonując swą pracę na drodze S7 (w miejscowości Giebułtów) zatrzymali do rutynowej zestaw. Z racji tego, że w czasie prowadzonych działań od mężczyzny poczuli alkohol, przebadali go alkotestem. Wynik – prawie 0,6 promila.
Również w środowych godzinach porannych na S61 (MOP Górki Zachód) inspektorzy transportu drogowego prowadzili kontrole trzeźwości kierowców ciężarówek poruszających się w kierunku Augustów – Warszawa. Jeden z kierowców „wydmuchał” 1,39 promila i jak przyznał, spożywał wysokoprocentowy alkohol poprzedniego wieczoru.
Źródło: Policja/ITD